Katorżniczy sezon w wykonaniu polskich siatkarzy. Łukasz Kaczmarek ujawnia
Od roku trwają dyskusję na temat natłoku gier nie tylko w PlusLidze, ale i w całej siatkówce. Rozmowy na ten temat zaczęły się po powiększeniu PlusLigi z 14 do 16 zespołów. Zmiana ta sprawiła, że jest większa intensywność, polskie kluby siatkarskie rozgrywają więcej spotkań, a co za tym idzie, ryzyko odniesienia kontuzji jest większe. Do tego dochodzą jeszcze mecze reprezentacyjne. W tym roku Biało-Czerwoni na trzech turniejach rozegrali 40 spotkań, a po pięciu miesiącach spędzonych w kadrze, zawodnicy niemal z marszu wrócili na nowy sezon klubowy.
Łukasz Kaczmarek: Nie mamy czasu trenować
Taka intensywność przekłada się na urazy, a w PlusLidze jest ich całe mnóstwo. Z urazami walczą Wojciech Żaliński, Piotr Nowakowski, Mateusz Bieniek, Mateusz Mika, Łukasz WIśniewski, Mustapha M'baye, Srecko Lisinac, Trevor Clevenot, Nicolas Szerszeń czy Maciej Muzaj. W samym meczu finałowym AL-KO Superpucharu Polski czterech zawodników odniosło większe lub mniejsze urazy – Aleksander Śliwka miał skurcze w łydkach, Norbert Huber i Łukasz Kaczmarek również poczuli ból w tym mięśniu, przez co meczu nie dokończyli, a Marcin Janusz od jakiegoś czasu ma kłopoty z plecami.
Na temat napiętego kalendarza i sytuacji, w jakiej znaleźli się zawodnicy, wypowiedział się Łukasz Kaczmarek na kanale YouTube „Siatkarskie Ligi”, w którym wziął również udział były siatkarz, a obecnie zawodnik Clout MMA – Zbigniew Bartman.
– My kończymy sezon reprezentacyjny i zaczynamy sezon klubowy. Gramy co 2-3 dni i nie mamy czasu na zwykły trening, trening siłowy i odpoczynek. Wiadomo, jak trenujesz, tak grasz. Jeśli będziesz dobrze przygotowany fizycznie, nie będą cię łapały kontuzje, jeśli po meczu zregenerujesz się, wszystko połączy się w jedną całość. U nas w ZAKSIE na 14 zawodników 4-5 jest kontuzjowanych, więc nie ma odpowiedniej jakości treningu i tego się nie oszuka – wyznał.
Łukasz Kaczmarek zdradził, ile będzie miał wolnego w najbliższym czasie
Atakujący Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle podkreślił, że będzie bardzo ciężko utrzymać wysoką dyspozycję i przede wszystkim zdrowie, jeśli zawodnicy nie mają czasu, by regularnie trenować i odpocząć. – My nie mamy czasu, żeby zrobić siłownie, by stawy obudować mięśniami. Zagraliśmy pierwszy mecz z Bełchatowem w sobotę, następny we wtorek z Nysą, który skończyliśmy w środę, a dwa dni później pojechaliśmy do Iławy. Mieliśmy pięć dni między meczem w Iławie a Superpucharem Polski na to, by cokolwiek potrenować. Teraz wróciliśmy w wir tego, że gramy co trzy-cztery dni. Do tego dojdzie Liga Mistrzów, podróże i tak dalej – wyliczył.
Na koniec swojego wywodu Łukasz Kaczmarek zdradził, że on i jego koledzy otrzymali rozpiskę zajęć na najbliższe tygodnie. To, co się tam znalazło, zdecydowanie daje do myślenia.
- Dostaliśmy plan na najbliższe 42 dni, z czego łącznie mamy cztery pojedyncze dni wolnego. Myślę, że to jest niesamowicie obciążające dla naszego zdrowia. My zrobimy co w naszej mocy, żeby być zdrowym – zakończył/
Być może już niedługo PlusLiga zostanie z powrotem zmniejszona do 14 zespołów. Tomasz Jankowski, prezes Indykpolu AZS Olsztyn, zdradził, że może odbyć się w związku z tym głosowanie, które miałoby być odpowiedzią na głosy niezadowolenia. – Wiem, że najmocniejsze kluby są za tym, żeby zmniejszyć PlusLigę do czternastu zespołów. Jeden czy dwa kluby były nawet za tym, żeby zmniejszyć do dwunastu klubów. Bo jest zbyt dużo meczów – mówił jakiś czas temu w programie „Sportowy Olsztyn”.